Nooby
Takie jakieś parę zapałek...
10%
Offline
Anbu
Heh. Znowu to samo. A wiec od poczatku tworzymy pelna moc jutsu. - powiedzialem do siebie i zaczalem dzialac. Zawiazalem dokladnie pieczecie. Po tym wciagnelem strasznie duza ilosc powietzra tak ze zabolala mnie klatka piersiowa . Po tym wymieszalem powietrze w plucach z chakra i wyplulem mocno. Dodatkowo umotywowalem sie zawolaniem Katon Housenka no jutsu i wyobrazeniem ze moje jutsu ma pelna moc.
Offline
Nooby
Takich parę jakby ognistych kamieni...
20%
Offline
Anbu
O spoko. Troche ognistych kul wielkosci kamieni ^o^. Dobra ale to wciaz za malo. To maja byc kule. A wiec jeszcze raz. - po tych slowach przystapilem ponownie do dzialania. Tym razem jednak zeby klata mnie nie bolala zrobilem pare cwiczen rozciagajacych. Wykonalem znaki po czym skumulowalem chakre w plucach i wciagnelem bardzo duza ilosc powietrza. Jednak dzieki moim cwiczeniom klata nie bolala mnie juz. PO tym wydmuchnalem szybko cala mieszanine majac nadzieje ze beda ta ogniste kule.
Offline
Nooby
Powiedzmy, że to są kule... ale dużo nimi nie zrobisz...
40%
Offline
Anbu
Ehhh. Ehhhh. Mam kule. Nareszcie ale co ja nimi zrobie. A te cwiczenia rozciagajace sa spoko. Sprobuje jeszcze troche wiecej serca wlozyc w to i powinno wyjsc. - po tych slowach zabralem sie do roboty. Wykonalem pieczecie. Po tym skumulowalem chakre w plucach i wciagnelem powietrze. PO tym wydmuchnalem wszystko najmocniej jak umialem i staralem sie jakos dodac troche mocy. Czekalem na efekty
Offline
Nooby
Kule wielkości ręki...
55%
Offline
Anbu
Ufff. Ufff. Juz jest lepiej ale moze byc jeszcze lepiej. Musi byc lepiej. - po tych slowach przystapilem do dzialania. Wykonalem pieczecie. Po tym skumulowalem chakre w plucach i wciagnelem powietrze. Wciagnelem tak duza ilosc ze klatka zaczela mnie bolec. Ale robilem wszystko zeby jutsu mi wyszlo. Po tym krzyknalem Katon : Housenka no jutsu i wyplulem mieszanine majac nadzieje ze tym razem jutsu wyjdzie lepsze i mocniejsze a moze wyjdzie poprawnie.
Offline
Nooby
Już prawie prawie...
70&
Offline
Anbu
Fuuuuuck. Jeszcze troche. Juz juz juz prawie a jednak daleko. Teraz musi mi wyjsc. Musi nie ma innej opcji. Naucze sie tego. Musze sie tego nauczyc. - po tych slowach przystapilem do dzialania majac nadzieje ze to ostatni raz. Zawiazalem szybko i dokladnie pieczecie. PO tym skumulowalem duza ilosc chakry w plucach i wciagnelem bardzo duza ilosc powietrza. Tak duza ze klata zaczela mnie naprawde ostro bolec. Ale nie zrazilo mnie to. Po tym ryknalem Katon : Housenka no jutsu !!!! i wyplulem mieszanine wkladajac w ta cale serce zeby wyszlo. Obserwowalem moja prace czekajac na efekty.
Offline
Nooby
99% ale jeszcze nie to...
Offline
Anbu
CHolera jasna. Teraz to musi byc to. Naruto jak teraz tego nie wykonasz to jestes cieciem. Jestes nikim. - po tych slowach i napadzie wscieklosci zawiazalem pieczecie ktore znalem juz idealnie. Skumulowalem chakre w plucach i wciagnelem bardzo wielka ilosc powietrza. Tak duza ze klata znowu mnie bolala. PO tym krzyknalem Katon : Housenka no jutsu !!!!! i wydmuchnalem cala mieszanine wkladajac cale swoje serce w to i czekalem na efekty mojej ciezkiej pracy.
Offline
Anbu
Heh. Nareszcie. Nareszcie mi wyszlo. Teraz troche odpoczynku
-------------------Odpoczynek-------------------------2h pozniej
Ok. Teraz zabieram sie za kage shuriken bunshin no jutsu . - po tych slowach wyjalem shuriken i rzucilem nim. PO tym wykonalem pieczecie po czym staralem sie wykonac replikacje shurikena ktore by kogos ranily. W celu sprawdzenia rzucam w drzewo.
Offline