cholera . Trzeba jeszcze raz . - ponownie powtarzam sekwencje które wykonałem tylko tym raze wciągam jeszcze wiecej powietrza dodaje 2x wiecej chakry i 2x mocnej staram sie wyplunąc powietrze przy okazji starajac sie wytworzyc wielką kulę ognia

/ok wieksze to wieksze beda . postaram sie przynajmniej ;p/

cholera . tak nie może być . ale widać już postępy . hmmm... . co by tu dodać jeszcze . co by zmienic żeby była większa . wiem . - po tych slowach zawiazlem pieczęcie wciagnałem ogromną ilośc powietrza , dodałem 3x wiecej chakry którą postarałem sie zamienic w ogień i wydmuchnałem ją z siła 5x wiekszą niż poprzednio . dodatkowo wyobraziłem sobie że moja kula jest ogromna i starałem się żeby taka była teraz w rzeczywistości

/ok jak wczuc sie to wczuc/

Cholera . Wieksza troche ale jednak niedostatecznie wielka . Ona musi być jeszcze wieksza . Wieksza niz teraz . MUsze sprobować jeszcze raz . Teraz tylko sprobuje wlozyc to wiecej sil i jeszcze wiecej serca . - po tych slowach staram sie jak najlepiej . Wykonuję znaki szybko aczkolwiek dokładnie . Wciagam duża ilośc powietrza . Tyle ile moga pomiescic moje płuca a nawet staram sie jeszcze troche wiecej . Mieszam bardzo duża ilośc chakry z powietrzem starajac sie stworzyc ogien . Potem wypluwam ta mieszanine z płuc najmocniej jak umiem i wyobrazam sobie ze moja kula jest niebotycznie wielka . NAwet 3x wieksza niz poprzednia .

/dobra moge nie dawac /

Ok. Jeszcze wieksza musi byc. Ciagle jest za mala. Nie spoczne poki nie opanuje tej techniki. Uda mi sie. Na pewno uda mi sie. - po tych slowach przystapilem do dzialania. Zawiazalem pieczecie , ktore moglem juz wykonywac z zamknietymi oczami bez ryzyka o pomylke. Po tym skumulowalem bardzo duża ilosc chakry i wciagnlem tyle powietrza ze moja klatka piersiowa wydela sie do samych limitow. Po tym mocno wyplunalem powietrze ciagle wyobrazajac sobie ogromniasta , niebotycznie wielka kule ognia ktora udalo mi sie wytworzyc i czekalem na efekty.

Fuuuuuck. Nie. Nie. Ona musi byc wieksza. Duzo wieksza. Naruto co sie z toba dzieje. Jak masz stac sie silny jak nie mozesz zwyklej kuli ognia zrobic. Wiem. Mam pomysl. - po tych slowach przystapilem do dzialania. Bylo jednak ono odmienne od poprzedniego tzn. szybko zawiazalem znaki skumulowalem chakre w plucach i wciagnelem tyle powietrza ze cos zaczelo trzeszczec i bolec w klatce piersiowej. Jednak nie zrazilo mnie to. Po wciagnieciu powietrza szybko je wyplulem z calej mojej sily. Ciagle sobie wyobrazalem ze moja kula jest tak wielka ze nie moge jej sobie nawet wyobrazic i czekalem na efekty mojej pracy. Dla efektu przed samym wypluciem krzyknalem "Katon : Goukakyyu no jutsu !" i czekalem na efekty.

Ufff. Ufff. Ufff. Ciezko ale jakos idzie . Juz jestem blisko . Juz jestem bliziutenko . Dalej Naruto . Dalej . Wiem ze dam rade. Wiem. Wiem ze teraz mi wyjdzie. Teraz musi wyjsc. - po tych slowach przystapilem do tej samej sekwencji ostatni raz(przynajmniej mam taka nadzieje) . Szybko wykonalem znaki. Skumulowalem chakre w plucach i jednoczesnie wciagnalem jeszcze wieksza ilosc powietrza tak ze klatka bolala mnie zdrowo. Po tym ryknalem " Katon : Goukakyuu no jutsu ! " i wyplulem powietrze jeszcze mocniej niz poprzednio majac nadzieje ze teraz wyjdzie mi idealna kula ognia. Wyobrazalem sobie dodatkowo ze wielkosc mojej kuli jest tak wielka jak ... nie wiem co . Tak sie pokrzepiajac czekalem na efekty mojego wysilku.

O tak. Oł je. Kto jest mistrz? Ja jestem mistrz. Ufff... Teraz musze odpoczac troche i zaczynam nauke nowego jutsu.


------------------------------------------------Odpoczynek---------------------2h później

No. Teraz odpocząłem i jestem pełen sił. Czas nauczyc sie nowego jutsu. Hmm... Tylko co to bedzie. Juz wiem. Katon Housenka no jutsu.

Zacząłem wiec trening. Czynilem te same kroki w katon goukakyuu z ta tylko roznica ze probowalem rozwalic kule ognia na kawalki. A wiec. Wykonalem znaki tym razem do katon housenka no jutsu. Po tym skumulowalem chakre w plucach i wciagnalem wielka ilosc powietrza tak jak poprzednio tak ze zaczela mnie ostro bolec klatka. Po tym ryknalem " Katon : Housenka no jutsu ! " i wplulem powietrze z bardzo duza moca probujac podzielic kule ognia na kulki ognia. PO wykonaniu sekwencji czekalem na efekty