Polana, kilka głazów, za którymi można się schować.
Ładna pogoda słoneczko

Kakashi
Uzumaki
ich

W moich oczach pojawił się sharingan. Robię znaki i biegnę w twoją stronę. (oczywiście jak jestem niedaleko głazu omijam go)
ch:9000

uciekam i chowam sie za glazem . wyjmuje katane i wykonuje kawarimi

ch: 4000

Kakashi nie widzisz naruto bo się schował.
A głazów jest dużo.

Znaki były zmyłką. (nie odjąłem ch) Robię shunshin i też się chowam za głazami gdzie wyjmuję katanę. ;p
ch:9000-1000-450=7550

wykonuje bunshin no jutsu tworzac tylko jednego klona ale nie wiadomo kto zostaje za glazem

ch: 4000-200=3800

Kakashi stoi za głazem i widzi jednego Naruta stojącego przy głazie...  nie wie jednak który to który.
Naruto dalej stoi tam gdzie stał.

Rzucam kunai po czym szybko się chowam.
cH:7550-1000=6550

niestety trafiles w klona . nadal nie wiesz gdzie jest ten prawdziwy ja . w tym czasie wykonuje bunshin no jutsu i tworze dwa klony ktore rozbiegaja sie po calej planszy
ch:3800-400=3400

Kunai przeleciał przez Bunshina i odbił się tylko od skały... Kakashi przez te 2 klony jest lekko zdezorientowany.

Ja gdy to widzę robię 10 bushinów i wyłączam sharingana. Bushiny rozbiegają się i chowają za wieloma skałami.
6550-1800=4750

cholera . - mowie do siebie . - trzeba plan wcielic w życie . let's do it - po tych slowach wyslalem klony zeby sie rozbiegly po planszy a ja tworze dodatkowe trzy
ch:3800-600=3200

Stworzyliście klony które rozbiegły się po całej planszy.

Wszyscy my zatrzymujemy się i rozglądamy się.
ch:b/z

ok rozglada sie - mruknalem do siebie - trzeba zatakowac teraz - i wybiegam zza kamienia nacierajac na kakashiego

Naruto biegnie jest 5m od Kakashi'ego. Kakashi widzi boegnącego Naruto !

Jeżeli to ja to szybko wyciągam katanę i wystawiam ją przed siebie aby się nabił. (jest rozpędzony) Jeżeli unika to zamachuję się w stronę w którą biegnie i go obserwuję.

Jednak sie nadzial . i nagle pufff . to był klon . nadbiegam teraz z drugiej strony rowniez probujac zatakowac

Klon zniknoł a Kakashi stoi. Naruto biegnie z drugiej strony.

2 mnie biegnie na ciebie z lewej i prawej. Ten ja który ma katanę się odwraca i zauważasz że katana jest wbita w ziemię. Gdy się odwrócił w twoją stronę powędrował kunai. ;p

ja skacze w gore i wykonuje salto przy koncu ktorego leca w ciebie 2 kunai . twoj jednak chybil milimetry .

Naruto oberwałeś bo Kakashiego szybkość jest większa niż twoja reakcja. Oberwałeś w lewą nogę więc nie mogłeś się wybić inaczej rzuciłeś kunai z miejsca.
Naruto rzuca 2 kunai w stronę Kakashiego.

Staram się paść na ziemię i rzucić następny kunai. Gdy przelecą lub trafią staram się podskoczyć (tak by stać) i chwycić katanę. 2 mnie jest parę metrów od ciebie.

cholerna . 2 bunshiny . co tu zrobic ? wiem . - po tych slowach biegne i robie slalomik miedzy dwoma kakashi trzymajac w reku kunai probujac ich rozciac . nastepny ja biegne w kierunku kakashiego który leży na ziemi i wyjmuje kunai oraz shuriken ktorym rzucam a kunai zamierzam użyc jako miecza

Naruto bunshiny cię sporo spowolniły. Biegniesz rzucasz kunai i shuriken. Kakashi jest w pozycji pół leżącej trzyma w ręku Katanę.

Kakashi obrywa lekko z 1 shurikena (w noge).

Podpieram się o katanę i staram się lekko odskoczyć po czym biegnę nachylony w stronę naruto z kataną w ręce.

wszyscy ja wybiegam y atakujemy kakashiego ze wszystkich stron -zamierzam zakonczyc teraz ta walke - mowie do siebie biegnac

Jak bunshiny go dotknęły, to musiały wyparować...
Biegniecie w siebie, już 5m tylko was dzieli...

Szybko shunshin za ciebie wbijam ci katanę w plecy. Jeżeli nie trafiam to znów shunshin i przecinam ci gardło. Jeżeli nie unikasz to shunshin i odcinam ci głowę.
ch:4750-2*450=3850

wszystko to byly klony (jak mi jakies zostaly) i jeden kawarimi wszystko wyparowuje . prawdziwy ja wskakuje zza glazu i atakuje cie katana w plecy jak nie to w gardlo a jak nie to cie poprostu siekam

Po pierwsze wszystkie klony zaatakowały Kakashiego, więc żaden nie został. Po drugie, skoro na niego biegłeś podczas ataku klonów, to jak ty mogłeś być wtedy klonem?
Zostałeś pociachany przez Kakashiego. The end.