Dostajesz misje rangi S.
Twoim zadaniem jest odnalezienie legendarnego miecza Kusanagi no Tsurugi, który przechowywany jest w podziemiach dosyć daleko od wioski. Masz przynieść go do Rady.
Zaczynamy.

-Kolejna misja. Dobrze, że nie muszę siedzieć w biurze i podpisywać głupie dokumenty. Wreszcie można rozprostować kości-powiedział kage do siebie z uśmiechem na twarzy idąc przez miasto w kierunku wyznaczonym.
Na chwile przystaną i rozwinął jeden duży zwój po czym za pomocą kunaia posiekał go na notki. Sprawdził ile pustych notek udało mu się pociąć.

Stworzyłeś 5 notek. Są gotowe do pisania.

Zacząłem zapisywać na nich specjalne znaki do mojego jutsu hirashin no jutsu.
Potem nakleiłem je na moje kunaie i ruszyłem lekkim biegiem do skryjówki bandytów.

Idziesz idziesz...
Nagle słyszysz jakiś krzyk kobiety...

-Jestem Hiro Gobrem!-powiedziałem sobie dumnie i zacząłem biec do krzyków.
Oczywiście zwracałem uwagę na wszystkie duperele czyli czy ktoś na mnie nie robi pułapki.
Patrzyłem też pod nogi czy nie ma żadnych pułapek.

Na szczęście nie było żadnych.
Wyleciałeś na polanę, było tam 3 ninja dźwięku i leżąca na ziemi Kurenai.
-No, Konohanka, wasza wioska to jedna wielka &%86#(*! Co teraz zrobisz, Jouninko?

"napis" myśli ;]

"Ech nie będę na nich marnował chakry, bo muszę zostawić ją na misję."-w razie problemów zostawiłem kunai z notką pod drzewem i wyjąłem katanę. Zacząłem biec na nich z okrzykiem:-Siema baranie łby co się znęcacie nad kobietą!

-Znęcamy się nad kobietom? My ją zabijamy!-kopnął ją w brzuch. Stróżka krwi wyleciała jej z ust.
Z rąk drugiego zaczynają lecieć w ciebie łańcuchy.
Trzeci stoi i wyciąga kunai, by skrzywdzić Kurenai...

Rzucam jeden kunai w stronę trzeciego a sam obijam łańcuch mocnym uderzeniem katany.
Gdy kunai jest blisko trzeciego wykonuje Hiraishin no Jutsu i podcinam trzeciemu gardło.
chakra: 120 000 - 5k = 115k

Ten trzeci nie miał szans...
Drugi już chce podciąć Kurenai gardło. Płyną jej łzy z oczu...
Pierwszy lekko zdezorientowany, wystrzeliwuje w ciebie kulę Katon.

Rzucam w stronę 2 kunai a sam robie hirashin no jutsu do kunaia, który jest przy drzewie
Następnie znów to jutsu i przy drugim podcinam gardło.

chakra: 105k

Drugi pada.
Trzeci wykonuje znaki i wokół ciebie pojawia się 5 wrogów (Kage Bunshin). Rzucają się na ciebie...

Wszystkich unciestwiam prostą walką bez wykorzystywania kotry.
Następnie biegne na oryginała i staram się to przebić :D

Trzeci ucieka.
Kurenai oparła się jedną ręką i płacze...

-Dzień Dobry jestem kage wioski ukrytej we mgle. Pani z konohy tak??-spytałem łagodnym głosem jak na mnie przystało.

Kurenai tylko rzuciła ci się na szyję.
-Dz-dziękuję...-wyjąkała łkając...

-Nie ma za co. Jesteś na misji?-spytałem spokojnie i łagodnie. Jakoś mi się nie spieszyło choć powinno.

-N-nie. Gdy tylko zobaczyli moją opaskę, chcieli mnie zabić... to było straszne... Dziękuję.
Pocałowała cię w usta za pomoc *.*

"dziewczyny z konohy są napalone :P " - pomyślałem sobie uśmiechając się.
-Chętnie bym Cię odprowadził do miasta ale jestem na misji.-powiedziałem wzdychając

-Jakoś już wrócę. Jeszcze raz dzięki...-i znikła.
No, czas mija!

-Goł goł pałer reńdżerZ-krzyknąłem i zacząłem zbierać kuanie. "Szkoda, że notki się już zmanowały. Zostało mi tylko 2 kuanie z notaki... Co za pajace."-znów pociąłem na notki zwój i przyczepiłem do kuani. Notki, które mi zostały schowałem i ruszyłem po mieczyk.

Znowu masz 5 notek (w sumie). Masz 50 szybkości więc coraz szybciej ;)
Zauważyłeś wejście do podziemi, ale dalej nie możesz przejść. Jakby niewidzialna ściana...

Ściana czy nie ściana rasengan się z nią poradzi.
Tworzę rasengan w prawej ręce i uderzam o to coś.
Chakra : 100k

Niestety, tylko Rasengan cię odepchnął...
Co to jest? O.o

-Ja pieprze... Zmarnowałem 5k chakry!-krzyknąłem.-Ech muszę przez to jakoś przejść, ale jak.-zacząłem szukać jakiegoś słabego punktu obchodząc tą ścianę dookoła. Może będzie jakaś notka co kontroluje tą ściane. Zacząłem szukać.

Zauważyłeś, że ściana jest cienka, ale przebić ją trudno... co robisz?

zaczynam wygrzebywać ziemie i sprawdzam czy tam dalej ściana idzie.

Ściana dochodzi tylko do powierzchni... może się przekopiesz...

Robię taką dziurę by mój kunai się przecisnął i wykonuję hirashin no jutsu :P
chakra:95k

No i jesteś za ścianą. To idziemy dalej...

Schodzę do tych podziemi.
Uważam na pułapki w końcu to misja rangi S
Robię jednego kage bushina, który idzie przodem
94k

Idąc chakra ci się zregenerowała do 110k więc 109k.
Nagle zza korytarza wyszła przepiękna (naprawdę) dziewczyna. Aż ci się w głowie zakręciło...

"To misja, ninja nie powinien okazywać uczyć"-z taką myślą starałem się to przezwyciężyć.
-Dzień Dobry, może wiesz gdzie znajdę pewien miecz zwany Kusanagi no Tsurugi?

-Nie... niestety...-ten piękny głos... przesunęła sobie kosmyk włosów z twarzy za ucho. Podeszła do ciebie.
-A ty, co tutaj robisz?

"kurde zaaraz ona mnie przełamie..."
-No jestem na misji i szukam miecza.

-Szukasz miecza...
Przejechała ci palcem po torsie.
-Rozluźnij się... zapomnij o swoich troskach i przeszkodach... chodź za mną...
Poszła do innego korytarza, a ty normalnie musiałeś za nią xd

"To jest wróg to jest wróg. Dlaczego to musi być kobieta!!"-krzyczałem w myślach.
Puściłem za nią klona a sam ukryłem się na suficie.

Coś się dziwnego stało... bo to jakby ty dalej byłeś klonem... po prostu idziesz za nią...
Doszliście do O.o sypialni.
Pociągnęła twoją rękę i pocałowała cię w usta (siedzisz na łóżku).

"ej co jest... Ona zaraz mnie pewnie zabije. musi być taka ładna? Dlaczego nie zostałem gejem."
-Kim jesteś i co robisz w takim miejscu?

Położyła cię na łóżku, ona na tobie i cie całuję...
Nie możesz się oprzeć...

"Trzeba zastosować elmet psychologiczny!"-stwierdziłem i wobraziłem sobie zamias niej jabbe.
-O fuch!-zacząłem uciekać :P

Nie udało się, była szybka, zamknęła drzwi na klucz. Zdjęła płaszcz... cała naga...
-...a teraz?
Podeszła do ciebie.

"O fuck. Teraz nie dam rady. Ale to misja rangi S... Nie mogę być tak słaby jak trzeci hokage, kóry po haren no jutsu padł..."-Gobrem zapuścił opaskę na oczy i biec na drzwi z kopniakiem.

Rzuciła się na ciebie. Nie mogłeś tego zrobić xd
Dała rękę za twoje spodnie i i i...
i jest ci fajnie xd

"o kurva...."-stwierdził kage.
No to misja chyba się nie powiedzie, albo bedzie trwala dlugo xD

No i zaczęliście...
Z godzinę to trwało...
I teraz leżycie sobie w łóżku zmęczeni xd

Ubieram się i idę kończyć misje -.-

To była tylko iluzja... ale jaka piękna *.*
Idziesz korytarzami i chyba zabłądziłeś...

Super...
-Debilne korytarze, kto je tworzy.
Mój klon jeszcze go mam i ja idziemy i szukamy wszędzie.
Klon idzie pierwszy.

Dochodzicie do dużej komnaty.
Na środku gablotka a w niej Kusanagi no Tsurugi...

-klonie biegnij po niego.-ja obserwuje.

Klon wybucha. Nie wiadomo skąd...

zostały mi 4 kunaie z notką i jeden bez notki.
Mam jeszcze puste notki to zkładam na pusty kunai - 1notka została ;/
Zostawiam jeden kunai tutaj i na próbe rzucam shurikenem czy nie zostanie odbity.

Kunai zostaje odbity jakby przez nikogo, w ścianę.
Na balkonie po prawej stronie zauważyłeś jakąś sylwetkę...

//to był shuriken -.- //
Używam Suishouha(mogę bo mam specjalizacje Mizuseishi) i aktywuje Suiun Suishi no Jutsu po czym robię sobie przejście pomiędzy wodą do miecza. Tworze klona, który po niego biegnie. Sam stoje na sychym lądzie.
109k - 30k - 1k - 1k = 77k chakry

/sory xd/
10m od miecza.
Gościu schodzi i zrobił zamach ręką w kierunku fali.
Fala leci do góry i spada prosto na ciebie!

ale na mnie czy na klona -.-
zamrażam tą wodę tak aby nie spadła techniką Mizu Shooku
77k - 2k = 75k
bo już nie kontroluje wody ;/

-Kim jesteś i co tu robisz?!-krzyknął facet.
Zauważyłeś, że nosi płaszcz z kapturem. Nic innego nie zauważyłeś...

-Jestem mizukage i przyszedłem po miecz masz mi go oddać.-powiedziałem do facia.

-Kusanagi no Tsurugi? Najpierw mnie zabij!
Facet wyciąga katanę i leci na ciebie...

Wyciągam swoją i paruje atak.
Patrzę, czy nie robi żadnych znaków lub coś w tym stylu.
Następnie odpycham go mocnym popchnięciem i robię jak najszybciej znaki.
Tworzę 2 Bunshin Bakuha, które biegną na niego, a ja uciekam od siły wybuchu.
75k - 3k = 72k

Facet zamroził je Mizu Shooku i rozwalił kataną.
Siła pchnięcia katany była tak duża, że teraz w ciebie leci setki lodowych sopli!

Używam Suika no Jutsu i zamieniam się w kałużę.
Tworzę pieczęci i robię kawamari ale on o tym nie wie. Chowam się za kolumną, a tam gdzie kałuża jest mały kamyk.
72k-10k- 1k = 61k

-Gdzie on...?!
Facet zdezorientowany, nie wie co robić. Tworzy 2 klony które przeszukują kolumny. Twoją narazie nie...

"Mój wróg jest posiadaczem wodnych i lodowych jutsu. Trzeba będzie się go pozbyć. "
Robię 11 klonów.
Każdy z nich ma na celu rozwalić klony i jego.
Sam robię Ranji Shigumi no Jutsu i staram się walnąć nimi w prawdziwego.
61k - 11k - 5k = 45k

/Używa tylko wodnych, lodowy to był Mizu Shooku :P/
Zajechałeś mu z zaskoczenia w obie ręce. Facet nie może wykonywać jutsu.
-Wodne jutsu... ale jeszcze KG...
Jego oko zmieniło barwę na czerwoną. 3 łezki łączą się...
Z wejścia do sali leci wielki, czarny ogień!

"Fak o ile dobrze kojarze fakty jest to sharingan, który pochodzi z konohy, a to jutsu to czarne płomienie amateratsu. Nie zgasną do póki nie dopadną shinboi. Przez to nie może się ruszać"
Rzucam w jego stronę kunai.
Przygotowuję katanę i krzyczę:
-Spal mnie HAHAHA!-Gdy płomienie są blisko używam Hiraishin no Jutsu i przebijam go kataną.
40k

Twoje 2 klony zabrały Kusanagi no Tsurugi i wyszły drugą stroną.
Byłeś przed gościem, jak użyłeś Hiraishin Amaterasu nie mogło ''wychamować'' i spaliło użytkownika MS...
Gościu padł a wraz z nim jego technika :)
Teraz tylko się wydostać.

Szybko biegnę po swojego kunaia.
Biorę tego co rzuciałem Czyli mam tyle ile miałem ^.^
Następnie podwędzam mu katanę i kieruję się do wyjścia.

Jakoś wyszedłeś.
Twoje klony również wychodzą i dają ci Kusanagi.
Nagle pojawia się oddział ANBU z twojej wioski...
-Czcigodny Mizukage-Sama, jesteś wykończony... pozwól że weźniemy Kusanagi no Tsurugi za ciebie. Aha, rada starszych podsyła to:
40 000 Ying
50 PD
Bonusy:
- 1x Katana