Misja zaliczona.Nagroda:30k i 29PD
Dziękuję feniksowi i siadam do kolacji.
Piszę list do kage, a następnie daję książkę o nekomancie co było moją misją ;]
Poleciałeś do wioski i zobaczyłeś tam, swoje biuro.A wnim kolejka.
-Powodzenia. Skontaktuję się z nimi. Postaram się go odzyskać!-powiedziałem i odleciałem(ciągle połączony z feniksem)
Lecę do wioski.
-Ich kryjówka, nie wiem nikt tego nie wie po za nimi.
No nic trzeba chyba, wracać do wioski i zawiadomić KAge.
-Poddają się tylko słabi. Wiesz możę gdzie mają kryjówkę?-spytałem faceta.
Zdałem sobie sprawę, że to nie był cel mojej misji, ale muszę to zrobić dla dobra świata shinobi
-Nie uda ci się, zabrali go już do swojej kryjówki.
-Lepiej, wracaj do Wioski.
-Nie mogą go zabrać... Co jeszcze bym mógł zrobić-przegryzłem wargę i zastanawiałem się jak odnaleźć 2-ogonistego.
-Złapali,2 ogoniastego.
Usłyszałeś tylko tyle z bełkotów mężczyzny.
Lece po typa i zwiewam...
Ech udało się!
Niestety Jinchuriki zabrał już dawno Sasori.Wtedy Deidara, zrobił gwałtowny unik lecz, wyleciał mu ten mężczyzna.
-Nie mogę mu oddać Nekomanty!-przegryzłem wargę i zacząłem rozpędziłem się oraz zrobiłem 4 shoushiny do przodu czyli 40metrów i lecę.
Muszę odbić mężczyzne...
18,4k-2k=16,4k
Niestety! ogień go nie dosięgnął a Deidara uciekł z mężczyzną którego szukał.
-Raz kozi śmierć.-powiedziałem i kazałem fenisowi atakować najlepszym jego atakiem
Kanningu Daichi!!
Jeśli go płomienie dopadną to po nim...
Zauważyłeś jak klona już po chwili nie było.Wtedy Deidara próbował uciec.