Uczysz się wszystkich jutsu jest to prezent świąteczny.
Robię przerwę. W czasie przerwy pytam się gen mastera o jakieś podpowiedzi co do następnego jutsu zwanego Kolowal Nanami no Jutsu. Gdy przerwa się kończy zabieram się do roboty. Robię 3 klony. pierwszy klon idzie do gen mastera i razem z nim obserwuje naukę jutsu. Drugi ćwiczy pieczęcie do tego jutsu. Trzeci stoi bo ma być złapany w genjutsu. Robię pieczęcie i staram się stworzyć własny świat genjutsu. Za pomocą chakry staram się zmienić część twarzy klona na wygląd mojej matki. xD Na dłoni staram się stworzyć oko z sharinganem. Na koniec staram się kazać ręce udusić klona. W czasie duszenia oko i matka rozmawiają z klonem.
100%
Tworze jeszcze 2 klony. Jeden rozmawia z mistrzem i pyta się czy popełniam jakieś pomyłki i jak je naprawić. Drugiego przeznaczam do cierpienia w świecie genjutsu. Staram się stworzyć świat genjutsu wyglądający idealnie tak jak wyglądało miejsce w którym byliśmy. Gdy klon był już w moim świecie kazałem mu atakować mnie ile wlezie. Po każdym ataku starałem się zregenerować swoje ciało z kruków. (tak jak itachi jes nie ma xD) W pewnym momencie skupiam chakre i każe krukom zaatakować mojego klona. Gdy lecą już bardzo blisko niego każe im zmienić się w shurikeny. Po tym wszystkim dezaktywuje wszystkie klony. Dzięki treningu klonów poduczyłem się w wykonywaniu techniki w błędach które popełniam i jak wygląda technika dla osoby obserwującej.
Znalazłeś mistrza 70 %
Przeszukuję wioskę w poszukiwaniu najlepszego ninja posługującego się genjutsu. Gdy go znajduję pytam się czy mi pomorze w opanowaniu pewnej techniki. Jeżeli nie pomoże pech. Jeżeli pomoże HAPPY. Wysłuchawszy porad "gen mastera" staram się złapać w własny świat następnego klona. Każe rzucić klonowi kunai we mnie i klona stojącego obok niego. Gdy dostajemy staram się zamienić mnie i klona w ogromne stado kruków. Stado staram się nakierować na atakującego klona. Gdy kruki są już niedaleko niego staram się je zamienić na shurikeny i czekam na wynik.
30 %
Uczę się:
Cueronus Nanami no Jutsu
Kolowal Nanami no Jutsu
Zaczynam od Cueronus Nanami no Jutsu. Stwarzam 3 klony. Jednego klona staram się złapać w genjutsu tworząc "własny świat". Każe mu rzucić we mnie kunai. Gdy kunai już we mnie trafia staram się spowolnić swój upadek i po chwili się zatrzymać w powietrzu. (matrix) Wtedy staram się zmienić w stado kruków które atakują złapanego klona. Gdy kruki dolatują do klona staram się je zmienić w shurikeny. Na koniec dezaktywuje klona i patrzę co się stało.
100%
Uch zmachałem się trochę...... Robię sobie przerwę parę godzin by chakra powróciła. W czasie tej przerwy cały czas myślę nad techniką i nad tym jak fajnie będzie ją umieć używać by przyzywać summony. Robię 4 klony. Każdy klon skupia się na innej części jutsu. Pierwszy klon powoli i dokładnie wykonuje znaki. Drugi klon wykonuje znaki byle szybciej. Trzeci klon uczy się kontrolować chakrę w dłoni. Czwarty klon uczy się wymachiwać ręką by przyzwać summona. Ja chwilowo przyglądam się temu. Po chwili zaczynam próbę przyzwania summona. Po dłuższej chwili przerywamy trening. Dezaktywuję technikę i patrzę co nauczyłem się. Po raz któryś staram się przyzwać Maso.
80 %
Podsumowuję wszystkie rzeczy które się nauczyłem oraz rozmyślam nad tym jak wykorzystam tą technikę w walce. Po dłuższej chwili postanawiam że postaram się przyzwać jakiegoś psa. Robie 3 klony. Każdy stara się przywołać po 1 summonie. Pierwszy stara się przyzwać Akamaru. Drugi stara się przyzwać Sastru. Trzeci stara się przyzwać Dande. Ja staram się przywołać Maso gdyż do tego jest potrzebne najwięcej chakry. Patrzę na wyniki i podsumowuję nauke dezaktyując klony.
60% lepiej
Rozmyślam nad tym czemu idzie mi tak słabo w końcu daję z siebie tyle ile mogę. Po dłuższej chwili postanawiam się nie poddać i nauczyć się tego jutsu nawet gdyby sama nauka trwała pare lat. Tym razem robię 10 klonów. Ja oraz klony powtarzamy wszystkie ruchy gesty znaki itp. jeszcze raz rozpoczynając od znaków a kończąc na wypowiedzeniu słów Kuchiyose no Jutsu. (to jako nauka bez użycia krwi) Rozmyślam z klonami jeszcze raz nad całkowitym wykończeniu techniki. Dezaktywuję je. Wycieram krew z palca o dłoń po czym wykonuję wszystkie pieczęcie dokładnie i powoli. Na koniec kładę rękę na ziemi i mówię Kuchiyose no Jutsu. Patrząc na wyniki jestem nie zadowolony więc tworzę 4 klony. Znów rozmyślamy nad tym co wyszło nie tak. Wszyscy robimy znaki i staramy się wykonać tak jak powinno być. Po czym dezaktywuje technikę i sam próbuję wykonać Kuchiyose no Jutsu.
lepiej 35 %